Piotr Schmidt Quartet / Quintet / Sextet

Komeda Unknown 1967

Skład koncertowy:

Piotr Schmidt – trąbka
Paweł Tomaszewski – fortepian
Michał Barański – kontrabas
Sebastian Kuchczyński / Sebastian Frankiewicz – perkusja

Kwintet: dodatkowo David Dorużka / Jakub Mizeracki - gitara
Sextet: dodatkowo Kęstutis Vaiginis / Grzech Piotrowski - saksofon

Kiedy świat myślał, że z twórczością Komedy zrobiono już wszystko, niespodziewanie, pod wrażeniem płyty „Tribute to Tomasz Stańko” (SJRecords, 2018), do Piotra Schmidta zwrócił się Krzysztof Balkiewicz – Prezes Stowarzyszenia Opieki Nad Spuścizną Krzysztofa Komedy, który przekazał mu sześć odnalezionych w archiwum i nieopublikowanych dotąd kompozycji tuza Polish Jazzu. Te utwory miały mieć swoje miejsce na płycie „Moja słodka europejska ojczyzna”, jednak finalnie się na niej nie ukazały i przepadły… Do momentu, kiedy na warsztat wziął je właśnie Piotr Schmidt. Trębacz owe znaleziska zaaranżował i wydał w 2022 roku na albumie „Komeda Unknown 1967”.

Po ponad pół wieku, publiczność może podziwiać drugą, nieznaną, część legendarnego projektu Krzysztofa Komedy Moja słodka europejska ojczyzna. Piotr Schmidt podjął się opracowania odnalezionych rękopisów Krzysztofa Komedy i zaaranżowania muzyki. Powstały dzieła wybitne. Wszyscy muzycy wręcz niewiarygodnie wyczuli ducha muzyki Komedy. Dodatkowo w projekcie prezentowane są dwa znane utwory z Mojej słodkiej europejskiej ojczyzny – Lament Nad Europą i Po Katastrofie. Stanowią one pewnego rodzaju łącznik między dwiema częściami dzieła Komedy. Piotr Schmidt wraz z przyjaciółmi oddał hołd Krzysztofowi Komedzie w 90. rocznicę jego śmierci w sposób absolutnie genialny. Wydaje się, że nasza europejska ojczyzna czekała na tę muzykę…
Krzysztof Balkiewicz, Prezes Stowarzyszenia Opieki Nad Spuścizną Krzysztofa Komedy

Powstał niezwykły spektakl muzyczny, w którym po wielu latach zabrzmiały dźwiękowe myśli Komedy. (...) Zarówno zaproszeni zagraniczni goście, jak i polscy muzycy doskonale odnaleźli się w tym materiale budując na jego fundamencie własną, barwną i wielowymiarową, nasyconą emocjami muzykę.
Marek Romański, Jazz Forum